Pierwszy weekend z Siatkarską Ligą Narodów już za nami. Polscy siatkarze rywalizowali w katowickim Spodku z reprezentacjami Australii, Stanów Zjednoczonych i Brazylii. Podopieczni Vitala Heynena zanotowali dwa zwycięstwa i porażkę.

Reprezentacja Iranu, która po trzech rozegranych spotkaniach oddała przeciwnikom zaledwie jednego seta, prowadzi w klasyfikacji generalnej po inauguracyjnym weekendzie Siatkarskiej Ligi Narodów. Trzy razy w czterech setach z rywalami rozprawili się Francuzi i to oni są wiceliderem tego zestawienia. Na najniższym stopniu podium sklasyfikowana jest Brazylia. Bardzo kiepsko w turniej weszli Serbowie, którzy podobnie jak Australijczycy i Chińczycy nie zdołali odnieść ani jednego zwycięstwa. Polscy siatkarze plasują się w środku stawki, zajmując siódme miejsce.
Kangury jednak do przeskoczenia
Reprezentacja Australii była pierwszym przeciwnikiem reprezentacji Polski w tegorocznej Siatkarskiej Ligi Narodów. Ten mecz był doskonałym obrazem tego, że sezon dla drużyn narodowych dopiero się zaczął, gdyż obie ekipy falowały formą. I tak, po pierwszym bardzo pewnie wygranym przez Polaków secie w drugim po walce na przewagi górą byli siatkarze z Australii. Było to jednak maksimum ich możliwości w piątkowej potyczce i ostatecznie Biało-Czerwoni zakończyli ją bez straty punktu.
Spoglądając w statystyki można ocenić, że Australijczycy nie mieli w tym meczu punktu zaczepienia. Polacy lepiej atakowali (54% – 46%), blokowali (11:3), zagrywali (9:6), spisywali się w obronie (28:18) i do tego popełnili mniej błędów (21:28).
Zdecydowanym liderem polskiej drużyny był Dawid Konarski, który zakończył mecz z 22 „oczkami” na koncie (17 ataków przy 68% skuteczności, 3 bloki i 2 asy serwisowe). Z bardzo dobrej strony pokazał się również Mateusz Bieniek, który wywalczył 16 punktów, notując 73% skuteczność ofensywną. Największe problemy Biało-Czerwoni mieli na lewym skrzydle. Vital Heynen musiał żonglować składem, jednak żaden z graczy błysnął formą.
„Dawid Podsiadło” nie pomógł
Po meczu ze Stanami Zjednoczonymi więcej mówiło się o podobieństwie między Kyle’em Russelem i Dawidem Podsiadło niż o siatkówce. Zupełnie niesłusznie, bo spotkanie przyniosło wiele emocji i mogło podobać się kibicom zgromadzonym w katowickim Spodku. Dwa sety rozgrywane na przewagi, a finalnie tie-break, z którego zwycięsko wyszli polscy siatkarze to bilans końcowy sobotniego starcia.

Nie da się jedna ukryć, że szkoleniowcy obu drużyn nie mogli po tym meczu być zadowoleni z poczynań swoich podopiecznych, gdyż siatkarze obu drużyn popełniali mnóstwo niewymuszonych błędów. Amerykanie oddali za darmo aż 46 punktów, a Polacy pomylili się w sumie 37 razy. Dużym atutem ekipy ze Stanów Zjednoczonych była zagrywka (aż siedem asów serwisowych więcej) i atak. Polacy jednak dwoili się i troili w obronie i dorzucili kilka spektakularnych bloków, a przede wszystkim pod koniec tego długiego meczu zachowali więcej sił i to pozwoliło im cieszyć się z ważnego zwycięstwa.
Aleksander Śliwka, Dawid Konarski i Michał Kubiak to trio najlepiej punktujących graczy w konfrontacji z Amerykanami. Warto przy tym zauważyć, że polski atakujący nazbierał 15 „oczek”, choć w podstawowym składzie wyszedł dopiero w trzecim secie. Wyróżniającą się postacią w amerykańskim teamie był z kolei Torey Defalco, autor 20 punktów.
Zatańczyli z nami sambę
Z konfrontacji z Brazylią reprezentacja Polski powinna wyciągnąć wnioski i jak najszybciej o niej zapomnieć. Kanarkowi pokazali się z bardzo dobrej strony, a w polską drużynę wkradł się chaos związany z problemami zdrowotnymi na prawym skrzydle. Eksperymentalny skład grał mocno chaotycznie, co Brazylijczycy wykorzystywali bez najmniejszych skrupułów. Jeden wygrany set był maksimum możliwości podopiecznych Vitala Heynena w niedzielnej potyczce.
Mimo niezłej gry w przyjęciu Polakom wyraźnie brakowało siły uderzenia w ataku. Dość powiedzieć, że jednym z dwóch liderów punktowych polskiego teamu był Artur Szalpuk, który… rozegrał notabene dwa sety. Jedynie Bartosz Kwolek trzymał stabilną dyspozycję w ofensywie, co na dobrze dysponowaną Brazylię okazało się zdecydowanie zbyt mało. Zwłaszcza duet Lucarelli – Leal napsuł polskim zawodnikom sporo krwi. Canarinhos do świetnego ataku dorzucili jeszcze bardzo dobrą grę blokiem i to pozwoliło im odnieść trzecie zwycięstwo w Katowicach.

Na wyróżnienie po pierwszym tygodniu zmagań zasługuje Dawid Konarski, który jest liderem zestawienia najlepiej atakujących z 53 punktami na koncie i imponującą statystyką 58,49% skuteczności.
W drugim tygodniu zmagań w Siatkarskiej Lidze Narodów polska drużyna będzie rywalizować w Ningbo z Chińczykami, Bułgarami i Francuzami. Pozostałe ekipy będą rywalizować w rosyjskiej Ufie, japońskim Tokio oraz kanadyjskiej Ottawie.
Wyniki reprezentacji Polski w pierwszym tygodniu Siatkarskiej Ligi Narodów:
Polska – Australia 3:1 (25:15, 24:26, 25:21, 25:14)
USA – Polska 2:3 (25:17, 32:34, 28:26, 23:25, 9:15)
Brazylia – Polska 3:1 (22:25, 25:15, 25:21, 25:17)
Komplet wyników pierwszego tygodnia Siatkarskiej Ligi Narodów:
Iran – Włochy 3:1 (20:25, 25:23, 25:23, 25:23)
Chiny – Niemcy 2:3 (21:25, 21:25, 25:19, 25:19, 11:15)
Serbia – Japonia 1:3 (17:25, 12:25, 26:24, 17:25)
USA – Brazylia 0:3 (22:25, 22:25, 23:25)
Francja – Rosja 3:1 (25:19, 25:22, 20:25, 25:23)
Kanada – Bułgaria 1:3 (20:25, 24:26, 25:19, 17:25)
Argentyna – Portugalia 3:0 (25:17, 25:21, 25:21)
Włochy – Niemcy 3:0 (25:21, 30:28, 25:23)
Brazylia – Australia 3:2 (32:34, 25:16, 25:19, 27:29, 15:13)
Chiny – Iran 0:3 (22:25, 18:25, 21:25)
Japonia – Rosja 1:3 (22:25, 25:23, 19:25, 23:25)
Serbia – Francja 1:3 (12:25, 22:25, 25:20, 20:25)
Kanada – Portugalia 3:0 (25:20, 25:23, 25:16)
Argentyna – Bułgaria 3:0 (26:16, 25:21, 25:23)
Niemcy – Iran 0:3 (28:30, 27:29, 20:25)
Australia – USA 1:3 (25:19, 25:27, 16:25, 16:25)
Chiny – Włochy 0:3 (21:25, 13:25, 24:26)
Japonia – Francja 1:3 (22:25, 27:25, 19:25, 15:25)
Rosja – Serbia 3:2 (20:25, 26:24, 25:23, 22:25, 15:10)
Portugalia – Bułgaria 3:1 (25:21, 19:25, 28:26, 25:23)
Argentyna – Kanada 1:3 (21:25, 27:29, 25:16, 24:26)
Klasyfikacja po pierwszym tygodniu Siatkarskiej Ligi Narodów:
1. Iran 9 pkt
2. Francja 9 pkt
3. Brazylia 8 pkt
4. Argentyna 6 pkt
5. Włochy 6 pkt
6. Kanada 6 pkt
7. Polska 5 pkt
8. Rosja 5 pkt
9. USA 4 pkt
10. Japonia 3 pkt
11. Bułgaria 3 pkt
12. Portugalia 3 pkt
13. Niemcy 2 pkt
14. Serbia 1 pkt
15. Australia 1 pkt
16. Chiny 1 pkt